Może wydać Wam się to bardzo dziwne, ale temat "morze" był dla mnie tematem tabu. W przeciągu 26 lat życia jakoś nigdy nie było mi po drodze by tam dotrzeć, bo kasy brak, bo coś tam. Niby nic, wielka woda, inny klimat , statki, latarnie morskie. Większość z nas to widziała, ja do tamtego roku nie :) Nawet nie wiecie jaką wielką frajdę sprawiał mi widok wielkiej wody i przepływającego obok promu, a już sam przepływ w Świnoujściu?! kurde :D ale buja!
Niestety moja euforia trwała tylko 1,5 dnia, bowiem wyrwaliśmy się z codzienności tylko na weekend, mieliśmy być i w tym roku, miały być zdjęcia ale jak to sie mawia "i chuj w bombki strzelił choinki nie będzie". Są sprawny ważne, i ważniejsze.. niestety morze nie jest mi w tym roku znów po drodze :( Na otarcie łez kilka (aż 4) niepublikowanych nigdzie zdjęć z krótkiego, lecz dla mnie emocjonującego pobytu :D
Zachód słońca pierwszego dnia pobytu...
Stawa Młyny- zdjęcie wręcz idealne- wystawowe, bez żadnej korekcji! Kiedyś zawiśnie w moim domu...
Wpływający do portu prom, i mijający się z nim jakiś "karzeł" ... piękny widok
Transportowiec wpływający do portu...
Niestety to koniec "obszernej" galerii wspomnień, nie zdążyłem zwiedzić Świnoujścia, a przecież niedaleko też granica niemiecka.. cóż, maybe next time
Comments